Myśli przelane na ekran
Ten blog powstaje w celu podzielenia się moimi przemyśleniami z ostatnich kilku miesięcy. Zawsze uwielbiałam pisać i zawsze chciałam dzielić się tym z innymi osobami, ale niestety nigdy nie miałam odwagi. W tej chwili czuję jeszcze niespokojny kawałek mnie, który mówi, żebym tego nie robiła. Ale jest on na tyle mały i cichy, że łatwo da się go zagłuszyć potrzebą pisania i dzielenia się tym tutaj. Będzie to taki "pamiętnik", w którym będę pisała co u mnie się dzieje, co się działo, ale wszystko to będzie opisane ze zmianą nazw miejsc, osób itp. A to dlatego, że niektóre momenty są bardzo dla mnie osobiste.
Co się dzieje teraz?
Lubię wychodzić wcześnie rano na dwór i poczuć zapach otaczającej mnie przestrzeni, szczególnie piękny zapach jest zawsze pod koniec sierpnia. Rzadko się zdarza niestety bo wstaje późno... no coż, chciałabym napisać że wstaję o 6 rano i idę biegać. Niestety to jeszcze nie ten etap :) Ale.. jestem na etapie powolnego odzyskiwania węchu. Unikam glutenu od ok. dwóch tygodni i działa! Mam coraz mnie kataru i powoli zaczynam odzyskiwać węch. To jest cudowne! Czasami zatrzymuje się i po prostu biorę kilka głębszych oddechów, żeby poczuć zapachy. Staram się je rozdzielać i rozpoznawać, co unosi się w powietrzu, albo po prostu delektować się nimi. No i właśnie to jest pierwszy moment w którym zaznaczam, że cieszę się, że mogę napisać to w internecie, na blogu, właśnie po to, żeby może chociaż jedna osoba (a mam nadzieję że będzie ich więcej ;)) uświadomiła sobie, że ma węch i może go używać, może się nim cieszyć, kojarzyć sytuacje, miejsca, wspominać dzięki temu że go ma.
Niedługo podzielę się tym, co u mnie się działo przez ostatnie 10 miesięcy i że w tym czasie można dokonać niesamowitej przemiany w swojej głowie i rzeczywistości materialnej wokół siebie. Jeżeli tylko chcesz :)